Przepiękny prezent od męża dostałam... maszynę do szycia. Leżakowała od lipca ponieważ nie mogłyśmy się dogadać.
Dzięki pomocy jednej sympatycznej chustomamy zaczęłam szyć.
Oto jeden z pierwszych tworów. Polarkowy bezrękawnik i papucie jesienne.
Sami zobaczcie:) Już tworzą się kolejne! To wciągające bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz